Patrząc na sukcesy naszych śpiewaków operowych, skład wiodących orkiestr oraz nazwiska dyrygentów, można stwierdzić, że w muzyce klasycznej nadszedł czas Polaków - pisze Mateusz Borkowski w Dzienniku Polskim.
Największe sukcesy Polacy odnoszą na gruncie opery. Śpiewacy stali się wręcz naszym towarem eksportowym. Polskie nazwiska zobaczymy dziś na afiszach słynnej Metropolitan Opera w Nowym Jorku, Opera Covent Garden w Londynie, La Scali w Mediolanie, a także podczas Festiwalu w Salzburgu. - Po wielu latach absencji polskich wykonawców na światowych deskach nastał obecnie złoty okres. To niezwykle miłe, że mogę w tym również uczestniczyć - mówił w wywiadzie dla "Dziennika Polskiego" światowej sławy tenor Piotr Beczała [na zdjęciu]. Jak przyznał, pracuje też nad tym, żeby polską muzykę wykonywali częściej inni zagraniczni śpiewacy. - Namawiam zawsze Anię Netrebko, żeby śpiewała na koncertach arię Roksany z "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego. Przyznam, że bardzo dobrze jej to wychodzi - tłumaczył słynny tenor. Poza Beczałą do światowej czołówki operowych artystów należą dziś również sopranistka Aleksandra Kurzak, baryton Mariusz K