Ofelia w "Hamlecie", Amelia w "Mazepie", Solange w "Lecie w Nohant"... Przez siedem lat pracy w Teatrze Dramatycznym w Płocku Katarzyna Anzorge grała główne role kobiece w największych przedstawieniach. Teraz postanowiła spróbować czegoś nowego.
- Nasza czołowa aktorka. Ciągnęła cały repertuar. Wszechstronna, wspaniała i w komedii, i w tragedii, o niezwykle scenicznej urodzie. Kiedy wchodzi na scenę, od razu przykuwa wzrok - tak Katarzynę Anzorge opisuje dyrektor płockiego teatru Marek Mokrowiecki. Decyzja o jej odejściu zaskoczyła go i zasmuciła. - Cóż jednak mogę poradzić, dziewczyna przemyślała sprawę i się zdecydowała. Muszę podjąć ryzyko... - Uświadomiłam sobie, że jestem już w Płocku siedem lat! - uśmiecha się aktorka. - Pomyślałam, że jestem w takim wieku, kiedy trzeba poszukiwać, podejmować ryzyko. Stąd moja decyzja. Żegnam się z płockim teatrem. Katarzyna Anzorge należała do ostatniego aktorskiego rocznika prowadzonego przez prof. Jana Machulskiego w PWSFTiT im. Leona Schillera w Łodzi (2002-2006). W czasie studiów nagrodzona była Stypendium Ministra Kultury za wyróżniające osiągnięcia w nauce oraz drugą nagrodą aktorską na XXIV Festiwalu Szkół Teatralnyc