EN

14.08.2015 Wersja do druku

49. Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju - Piękny śpiew połączył gatunki

Czy belcanto i musical mają ze sobą coś wspólnego? Co może łączyć najpiękniejsze arie Donizettiego, Belliniego czy Rossiniego z musicalami: "My Fair Lady", "West Side Story" czy "Evita"? Okazuje się, że wspólnym mianownikiem jest piękny śpiew. Z tego założenia wyszli twórcy wczorajszego koncertu "Belcanto musical i!?" Bogusław Nowak i Tomasz Tokarczyk - pisze Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz.

Postanowili udowodnić doborem repertuaru, że piękno śpiewu jest wartością ponadczasową. W partiach solowych wystąpili: Monika Korybalska, Katarzyna Oleś-Blacha, Małgorzata Walewska, Joanna Woś, Przemysław Firek i Stanisław Kufluk. Artystom towarzyszyły Orkiestra Chór i Balet Opery Krakowskiej pod dyrekcją Tomasza Tokarczyka. Koncert, który odbył się w czwartek, 13 sierpnia, w Pijalni Głównej bardzo się spodobał publiczności, która postanowiła nagrodzić artystów owacją na stojąco. Pierwsza część koncertu poświęcona została przedstawicielom belcanta, czyli kompozytorom pierwszej połowy XIX wieku. I tak usłyszeliśmy m.in. z "Cyrulika sewilskiego" Rossiniego arię "La calunnia", zaś z "Normy" Belliniego: "Casta diva" czy "Mira, o Norma" a także kilka najpiękniejszych arii z trzech oper Donizettiego: "Łucji z Lammermoor", "Don Pasquale", "Faworyty". Drugą część wieczoru wypełniły najsłynniejsze songi z musicali takich twórców jak m.in.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

materiał nadesłany

Autor:

Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz

Data:

14.08.2015