EN

4.08.2015 Wersja do druku

Teatr Polski, czyli naród sobie

Maciej Nowak - animator teatralny rekomendowany na dyrektora artystycznego Teatru Polskiego w Poznaniu opowiada Jackowi Cieślakowi z Rzeczpospolitej o swoich planach.

Jacek Cieślak: Marcin Kowalski został rekomendowany przez komisję konkursową na dyrektora naczelnego Teatru Polskiego, a pan - na dyrektora artystycznego. Jakie ma pan plany? Maciej Nowak: Razem z Marcinem Kowalskim otrzymaliśmy na razie rekomendację. Teraz decyzja należy do prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. Mogę więc mówić o kierunku naszego myślenia i planów, a nie o szczegółach, bo na to jest za wcześnie. W Polskim nie działo się artystycznie najlepiej. - Anegdota mówi, że to skutek klątwy Wilama Horzycy, wybitnego reżysera i powojennego dyrektora, który rzucił ją na teatr, odchodząc po tym, jak nie został najlepiej potraktowany przez poznaniaków. Ale, podobno, siła klątwy już się wyczerpała. A już całkiem serio: nasz program zatytułowaliśmy "Naród sobie", nawiązując do motta wypisanego na frontonie teatru, a i historii Polskiego, który poznaniacy wybudowali sobie ze składek. Chcielibyśmy znaleźć współczesną treść napisu, któ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr Polski, czyli naród sobie

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 179/03.08

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

04.08.2015