EN

11.01.2006 Wersja do druku

Adam Hanuszkiewicz opowiada: Janusz Bukowski

- Zapowiem publiczności, że jest nagłe zastępstwo, żeby nie mieli do ciebie pretensji, jak będziesz się mylił w tekście czy sytuacjach - dodałem litościwie. Wszedłem na scenę. Zagrał. Był świetny. Gdzie te czasy i tacy Bukowscy!!! - aktora JANUSZA BUKOWSKIEGO wspomina Adam Hanuszkiewicz.

Adam Hanuszkiewicz: - Zaangażowałem zmarłego niedawno Janusza do Teatru Powszechnego w 1964 r., prosto z Warszawskiej Szkoły Teatralnej. Graliśmy moje "Wesele" w szopce teatralnej Kiliana. Janusz grał małą rólkę Kacpra. Przedstawienie szło kompletami. Aż zdarzyło się teatralne nieszczęście. Aktor grający Czepca nagle zachorował i wieczorem nie zjawił się w teatrze. Na widowni komplet widzów, także Jan Kott, czołowy polski krytyk teatralny. Cały zespół gotowy. Co robić? Trzeba przedstawienie odwołać, przeprosić widzów. To dla teatru okropna decyzja. Nagle ktoś powiedział: - Bukowski rok temu, w PWST, grał Czepca. Wszyscy zamilkli. - No i co z tego? - pomyśleliśmy. I nagle usłyszałem własny głos: - Janusz, to prawda? Janusz, blady, wymamrotał: - Prawda. - Siedziałeś na wszystkich próbach z całym zespołem na widowni? - pytam. - Siedziałem - odpowiada, jeszcze bledszy. - To znasz przedstawienie? - Niby znam - odpowiada, ale pauza trwała całe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Adam Hanuszkiewicz opowiada: Janusz Bukowski

Źródło:

Materiał nadesłany

Tele Tydzień nr 2/09.01

Autor:

not. JHW

Data:

11.01.2006