EN

27.07.2015 Wersja do druku

Noc Kultury jest przereklamowana, Carnaval to jest to

To, co najpiękniejsze w tym festiwalu, nie dało się zamknąć w programie. To ten charakterystyczny dreszcz towarzyszący niepewności, co czeka cię za rogiem. Czy tuż nad twoją głową ktoś akurat nie zawiśnie na linie? Carnaval zmienia miasto i robi to zdecydowanie lepiej niż trochę przereklamowana, jednorazowa Noc Kultury - pisze Kacper Sulowski w Gazecie Wyborczej - Lublin.

Już wcześnie przed startem tegorocznej edycji wiedzieliśmy, że jednym z największych hitów imprezy będzie występ grupy Burnt Out Punks. Wypalone punki to nowocyrkowa trupa z prawdziwego zdarzenia, która autobusem z połowy lat 90. przemierza Europę i podpala wszystko, co da się podpalić. Mają świra na punkcie płomieni, wybuchów i eksplozji. Ich show, który można było zobaczyć na placu zamkowym, przyciągnął tysiące ludzi. Efektowne wybuchy, mrożące krew ewolucje i niewybredne poczucie humoru. Świetnie wypadli też Władcy Pychy, czyli Lords of Strut. Dwaj bracia z Irlandii podczas swojego show w namiocie na błoniach pokazali, że śmiać się można, a nawet trzeba, ze wszystkiego. Na początku przedstawienia obiecali, że podczas występu "dadzą nam dosłownie wszystko". Nie zawiedli. Ostatnia scena, podczas której z kłębów dymu wyłania się Chrystus w koronie z drutu, ze śladami po ranach malowanymi flamastrem i obwinięty folią w pasie wprawił wid

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Noc Kultury jest przereklamowana, Carnaval to jest to

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin online

Autor:

Kacper Sulowski

Data:

27.07.2015

Festiwale