EN

21.07.2015 Wersja do druku

Anna Sroka-Hryń: Gram artystkę totalną

- "Lady Day" opowiada o wyjątkowej i nieoczywistej kobiecie i artystce, jaką była Billie Holiday. Ten spektakl trwa dwie godziny, podczas których muszę utrzymać widza w skupieniu, przez cały czas walczę o jego uwagę - mówi aktorka musicalowa i teatralna, którą można zobaczyć m.in. w Impresaryjnym Teatrze Muzycznym w Toruniu.

Przed naszym spotkaniem powiedziała Pani, że spektakl "Lady Day", w którym gra Pani główną rolę, jest dla Pani wyjątkowo trudny. Dlaczego? - Może nie tyle trudny, co wymagający. "Lady Day" opowiada o wyjątkowej i nieoczywistej kobiecie i artystce, jaką była Billie Holiday. Ten spektakl trwa dwie godziny, podczas których muszę utrzymać widza w skupieniu, przez cały czas walczę o jego uwagę. Ta rola wymaga ode mnie zmierzenia się z wielką postacią, ale nie jest to tylko historia, w której przedstawiam życiorys Billie Holiday. O czym jeszcze Pani opowiada? - O wszystkim, co dzieje się w barze u Emersona - fikcyjnym miejscu w Filadelfii, dokąd Billie przyjeżdża razem ze swoim wyimaginowanym pianistą. To on jest jej doradcą i aniołem, który nad nią czuwa, ale też pomaga jej przejść na tę drugą stronę. No właśnie. Nie ma Pani wrażenia, że mamy teraz w kulturze czas opowiadania o wielkich artystkach. Za chwilę czeka nas kinowa premiera f

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gram artystkę totalną

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości nr 168/21.07

Autor:

Paulina Błaszkiewicz

Data:

21.07.2015