W Janowie Lubelskim trwa FART, czyli Festiwal Artystów Filmu i Telewizji. To gratka dla miłośników kina artystycznego i rozrywkowego.
- Mija już 11 lat, od kiedy po raz pierwszy zorganizowaliśmy tę imprezę. To były zupełnie inne czasy. Dawniej mieliśmy stare projektory, a w naszym kinie graliśmy bardzo mało filmów. Te, które były wyświetlane, dostawaliśmy z opóźnieniem nawet 3 miesięcy - wspomina Łukasz Drewniak, dyrektor Janowskiego Ośrodka Kultury. Tak zrodził się pomysł na filmowy festiwal FART. - Czuliśmy, że jest głód kina. Ludzie chcieli oglądać filmy, a my zaproponowaliśmy widzom powtórkę najlepszych produkcji minionego sezonu. Od samego początku przy doborze repertuaru bierzemy pod uwagę to, jakie filmy są wartościowe i pobudzają dyskusję. Ważne jest też, jak wygląda sprzedaż biletów - dodaje Drewniak. Idea festiwalu od lat jest niezmienna. Nie ma tu tradycyjnego jury - to widzowie oceniają wyświetlane projekcje. Trwająca tydzień impreza podzielona jest na dni tematyczne. Były już filmy oskarowe i kino polskie. Dziś przewidziano jedną z głównych atra