EN

13.07.2015 Wersja do druku

Być albo nie: być może

"Hamlet" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Anka Herbut w Dwutygodniku.

"Hamlet" Garbaczewskiego to maszyna. Maszyna teatralna. Maszyna mitologiczna. Matryca, którą uruchamiają i napędzają współczesne tendencje kulturowe, płynność jednostkowej i zbiorowej tożsamości, aktualne wydarzenia polityczne, lęki społeczne czy mnogość dostępnych konwencji artystycznych. Przypadek, intuicja i niemożliwe czasem do racjonalnego umotywowania symptomy interpretacyjne. "Hamlet" Garbaczewskiego i Cecki to świadomie prowadzony sceniczny dyskurs narosły wokół pierwowzoru, napęczniały od możliwości, które ten z sobą niesie - tekst Szekspira potraktowany został tutaj jako punkt wyjścia i funkcjonuje raczej w roli kultowego materiału literackiego, wyjątkowo podatnego na przekształcenia, iteracje i dekonstrukcje. Pojawiają się fragmenty "Hamleta" Wyspiańskiego, "La Maladie du Mort" Marguerite Duras, "HamletMaszyna" Heinera Müllera, teksty Marcina Cecko. Ten kolażowy "Hamlet" to dyskurs wymykający się konsekwencji fabularnej i psycholog

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Być albo nie: być może

Źródło:

Materiał nadesłany

www.dwutygodnik.com nr 163

Autor:

Anka Herbut

Data:

13.07.2015

Realizacje repertuarowe