EN

17.06.2015 Wersja do druku

Lubuski Teatr zamyka sezon i patrzy w przyszłość

Jaki był miniony sezon dla zielonogórskiej sceny? - Pracowity, gęsty, atrakcyjny - przekonuje dyrektor Teatru Lubuskiego Robert Czechowski. I snuje kolejne plany: rozbudowa tyłów teatru na poczet sceny letniej, przejęcie kina Nysa w imię sceny lalkowej i spektakle o Maryli Rodowicz, a także o tym, że nie warto się kłócić, bo życie jest na to za krótkie - pisze Paulina Nodzyńska w Gazecie Wyborczej - Zielona Góra.

Na ostatniej przed wakacjami konferencji pasowej dyrektor Teatru Lubuskiego Robert Czechowski [na zdjęciu] podsumował miniony sezon: - Rozpoczęliśmy go prapremierowym spektaklem "Lepszy świat", czyli groteskową wizją, co by było, gdyby Niemcy wygrali wojnę, a Zielona Góra zostałaby Grunbergiem - przypomina Czechowski. Po co umieramy? "Nie wystarczyłoby rowerków..." I wylicza dalej: - Potem była "Ławeczka", pięknie przyjęty spektakl z Jasiem Młyńskim i Tatianą Kołodziejską, grany przy pełnej widowni. Następnie zagraliśmy musical "Ach! Odessa - Mama", trudne, wielkie przedsięwzięcie logistyczne i artystyczne. Znakomicie zaprezentowała się szóstka nowych aktorów w sztuce napisanej specjalnie dla nich "Ja ciebie też", oklaskiwanej rzęsiście - opowiada dyrektor. Nie zapomniał o dwóch bajkach. - W "Dziewczynce z zapałkami" pokazaliśmy nowatorskie podejście do klasycznych tematów. Zmusiliśmy dzieciaki do myślenia, zmierzyliśmy je z trudnym, rza

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr zamyka sezon i patrzy w przyszłość: scena letnia, lalki w Nysie...

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Zielona Góra online

Autor:

Paulina Nodzyńska

Data:

17.06.2015

Wątki tematyczne