Jan Stawarz, niezapomniany inżynier z kultowego filmu "Dziewczyny do wzięcia", chce reaktywować scenę w Teatrze 13 Muz. Na premierę wybrał "Piaskownicę" Michała Walczaka.
Najpierw narodził się pomysł przedstawienia. - Student reżyserii Michał Walczak spytał moją córkę, kończącą wydział aktorski warszawskiej Akademii Teatralnej, czy nie zagrałaby w jego przedstawieniu, które przygotował na zaliczenie II roku studiów- opowiada Jan Stawarz. - Agata zwierzyła mu się, że nie ma ciekawych propozycji. Walczak zaproponował jej, żeby przeczytała jego "Piaskownicę". Michał Walczak jest bowiem nie tylko studentem reżyserii, ale też jednym z najbardziej znanych młodych dramaturgów. Mówi się o nim jako o przyszłym Mrożku i Różewiczu w jednym. Córka przywiozła dramat tacie. "Piaskownica" - dialog dwójki dorosłych ludzi udających dzieci - bardzo się panu Stawarzowi spodobała. Rozpoczęło się żmudne szukanie pieniędzy i sceny, gdzie można by wystawić sztukę. Odmówił Teatr Kameralny i Teatr Krypta. Ale projektem udało się zainteresować dyrektora Klubu 13 Muz. Premierę "Piaskownicy" zaplanowano tam na 27 mar