EN

12.06.2015 Wersja do druku

Sanatorium bez klepsydry - operowa "Czarodziejska góra" na Malcie

Jak zmieścić "siedem baśniowych lat zaczarowania" Hansa Castorpa w wysokogórskim kurorcie w zaledwie dwuaktowej operze? Prapremiera "Czarodziejskiej góry" w Poznaniu 26 czerwca na festiwalu Malta. To światowy precedens - pisze Anna S. Dębowska w Gazecie Wyborczej.

Niezwykłość tego projektu polega m.in. na tym, że jest dziełem kolektywnym, nad którym pracuje dream team polskiej kultury: Paweł Mykietyn, Andrzej Chyra, Mirosław Bałka, Magdalena Maciejewska, Małgorzata Sikorska-Miszczuk oraz wybitni śpiewacy. Rok 2011, Kazimierz nad Wisłą. Michał Merczyński, szef Narodowego Instytutu Audiowizualnego i festiwalu Malta, namawia Pawła Mykietyna do skomponowania operowej adaptacji "Czarodziejskiej góry". Kompozytor się wzbrania, bo rzecz wydaje się wyjątkowo trudna - to dwa grube tomy wielowarstwowej powieści społeczno-filozoficznej, wielka epika, złożoność wątków. W końcu stawia warunek - musi być dobre libretto. Zaczyna się poszukiwanie librecisty. Pod uwagę brany jest niemiecki brutalista Marius von Mayenburg, autor głośnej sztuki "Ogień w głowie", ale odmawia. To nie znaczy, że nie próbowano wcześniej adaptować Manna na scenę. Wystarczy wspomnieć operę "Śmierć w Wenecji" Benjamina Brittena czy "Dokt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sanatorium bez klepsydry - operowa "Czarodziejska góra" na Malcie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Anna S. Dębowska

Data:

12.06.2015