EN

18.05.2003 Wersja do druku

Może już czas?

Swego czasu w miasteczku Lesko nad Sanem pojawił się sklep pornograficzny - nieomylny znak, że nic nie zatrzy­ma pochodu tzw. nowoczesności w naszym wolnym prze­cież kraju... A jednak! Spora część mieszkańców, może nawet nie większość (zresztą nikt tego nie badał), nie życzyła sobie ta­kiego "dobrodziejstwa wolności". Pod wodzą księdza pro­boszcza udali się w procesji z kościoła pod ów sklep i tuż przy nim wkopali wielki krzyż, zapowiadając, że codziennie będą się przy nim modlić. To wystarczyło: pornogeszefciarz szybko zwinął interes... Teraz przykład z Łotwy: "siły postępowe" przygotowały wielce liberalną uchwałę o aborcji, aliści, gdy nadszedł Dzień Niepodległości i politycy litewscy z prezydentem i premierem na czele pojawili się w ryskiej katedrze, by uczest­niczyć w uroczystej Mszy Św., okazało się, że nie ma jej kto odprawić: duchowni odmówili swego udziału na znak pro­testu przeciw owej uchwale, a arcybiskup lute

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Może już czas?

Źródło:

Materiał nadesłany

Niedziela Tygodnik Katolicki nr 20

Autor:

Krystian Brodacki

Data:

18.05.2003

Realizacje repertuarowe