EN

5.06.2015 Wersja do druku

W Teatrze im. Osterwy zamieszkały krasnale!

- Tata! To lepsze niż kino! - krzyknęła moja córa po obejrzeniu w gorzowskim teatrze sztuki "O krasnoludkach i sierotce Marysi" - dzieci recenzują spektakl Teatru Osterwy.

Nazywam się Tomasz Rusek i nie umiem pisać recenzji. Dlatego tę "napisze" moja córka. Natasza ma niecałe siedem lat. I jak mówi, że coś było lepsze, niż kino, to znaczy, że było lepsze. A bajce, którą obejrzeliśmy w gorzowskim teatrze im. Osterwy, dała właśnie tę najwyższą notę. Co dokładnie się jej podobało? * - Historia była logiczna - powiedziała. Czyli dzieci, a dla nich przecież była ta sztuka, rozumiały z czego wynikają kolejne zdarzenia. Niby banalna zaleta, ale kto ma dziecko, ten wie, że czasami skróty serwowane przez reżyserów są do ogarnięcia przez dorosłego, ale przez malucha już nie. A gdy tylko dzieciak straci wątek, zaczyna się nudzić i rzadko kiedy wciąga się w historię ponownie. Tu, w "Krasnoludkach i sierotce Marysi", zdarzenia układają się w jeden ciąg. Wiadomo, co z czego wynika i czemu na scenie dzieje się to czy tamto. * - Stroje były super. Widziałeś? Widziałeś?! Jak dzieci grające gąski przykucały, to p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Teatrze im. Osterwy zamieszkały krasnale!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 129

Data:

05.06.2015

Realizacje repertuarowe