EN

11.05.1973 Wersja do druku

Przeżywam po raz drugi...

Wielki był sztab ludzi, którzy pracowali dla Rzeszy bez­pośrednio przy produkcji "cudownej broni'', która definitywnie miała rozstrzygnąć losy wojny. Co praw­da poniesione przez Niemcy z tego tytułu koszty zna­cznie przewyższały wszelkie granice opłacalności, ale górą wzięły marzenia Goeringa, by na gwiazdkę 1943 roku "prze­słać" premierowi Wielkiej Brytanii w "podarunku" pocisk z dedykacją: "Na gwiazdkę 1943 - Herman swemu ukocha­nemu Churchillowi". Zanim pierwsze pociski V-l i V-2 pad­ły na Londyn, bombowce RAP w dywanowym nalocie zbom­bardowały Peenemunde, gdzie prowadzone były doświadcze­nia nad bronią rakietową. O tym jak doszło do przekazania tajemnicy o nowej broni odwetowej Niemców i kto rzeczywiście ocalił Londyn od za­głady - mówią czwartkowe spektakle teatru telewizji opar­te na książce Michała Wojewódzkiego pt. "Akcja V". W każdy czwartek, a pozostały nam jeszcze cztery, jako telewidzowie towarzyszymy głównemu bohaterowi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przeżywam po raz drugi...

Źródło:

Materiał nadesłany

Ilustrowany Kurier Polski nr 112

Autor:

Janusz Jatr

Data:

11.05.1973

Realizacje repertuarowe