EN

6.06.1997 Wersja do druku

Bez pomysłu

Każdemu melomanowi wiado­mo, że Fryderyk Chopin nie skomponował nigdy żadnej ope­ry - choć go rodzina i przyjacie­le, jak też jego nauczyciel Józef Elsner, usilnie do tego nama­wiali. Mało kto natomiast wie, iż istnieje kilka oper z muzyką opartą na motywach zaczerpniętych z dzieł genialnego naszego twór­cy (jedna z nich wyszła nawet spod pióra znakomitego Manu­ela de Falli). Z nich zaś najwięk­sze powodzenie zyskała w swo­im czasie - tj. u progu naszego stulecia - opera włoskiego kom­pozytora Giacomo Oreficego, głównym bohaterem czyniąca samego Chopina. Przeszła ona wtedy przez kilka ważnych scen europejskich, trafi­ła do Chile i do Kanady, no i oczywiście wystawiona została w Warszawie, gdzie zarówno pu­bliczność jak i krytyka przyjęły ją wręcz entuzjastycznie (nie bez zasługi doskonałego wykonania przy udziale wielkich śpiewaków tamtej epoki). Wznawiano za­tem owego operowego "Chopi­na" na warszawskiej scenie także w okresie mi�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bez pomysłu

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 130

Autor:

Józef Kański

Data:

06.06.1997

Realizacje repertuarowe