EN

29.05.2015 Wersja do druku

Łódź. Brancz z Machulskim

W sobotę o godz. 19.15 na Małej Scenie Teatru Powszechnego przedostatnia w tym sezonie premiera. "Brancz" Juliusza Machulskiego wyreżyserował Michał Siegoczyński. Autor nazwał swój tekst "komedią świąteczną w dwóch aktach".

Spotkanie przy wielkanocnym stole (dwa tygodnie przed świętami, ze względu na wykupioną wycieczkę do Egiptu) staje się pretekstem do zarysowania konfliktu pokoleń i opowiedzenia o skomplikowanych relacjach rodzinnych. - Komedia to najlepszy dramat. "Brancz" kojarzy mi się z "Sekretami i kłamstwami" Mike'a Leigh. Rozlicza, ale z łezką i ze śmiechem. To raczej czeski humor niż farsa, w której goni się za gagami - mówi reżyser. "Brancz" [zdjęcie z próby] to trzecia - po "Next ex" i "Matce brata mojego syna" - komedia, którą Machulski napisał specjalnie dla łódzkiego teatru. Podkreśla, że to dzięki Ewie Pilawskiej, szefowej Powszechnego (autorce projektu Polskie Centrum Komedii) zaczął pisać na potrzeby sceny. - Jego "Seksmisja", "Kingsajz" i "Va Bank" są genialne. W sztukach teatralnych autorstwa Machulskiego podoba mi się umiejętność podsłuchiwania życia - mówi Siegoczyński. Scenografię stworzyła Maja Skrzypek. Aktorzy usiądą przy długim stol

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Brancz z Machulskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 124

Autor:

Izabella Adamczewska

Data:

29.05.2015

Realizacje repertuarowe