EN

19.05.1997 Wersja do druku

Impresja kiczem uszyta

Teatr Narodowy za nowej dyrekcji za­brał się za lansowanie mało znanych, a posiadających polskie wątki pozycji z repertuaru światowego. Dlatego wy­stawienie "Chopina" Giacoma Oreficego, włoskiej opery z początku XX wieku, nie wywołuje zdziwienia. Po­wstaje jednak pytanie: czy warto wy­stawiać dzieła, które z trudem wytrzy­mują próbę czasu, gdy arcydzieł na naszych scenach brakuje. "Chopin" to przedziwna hybryda. Muzyka wielkiego Polaka ubrana jest w arcysłodkie barwy orkiestrowe. Orefice wydaje się być dzieckiem epoki weryzmu, ale ustępuje włoskim mistrzom tego stylu, jak Leoncavallo i Mascagni. Wyko­rzystuje jednak modernistyczne libretto Angiola Orvieta, pełne metaforycznych obrazów i ledwie zaznaczonej akcji. Nic dziwnego, że reżyser Michał Zna­niecki spróbował przełożyć tekst dzieła na cykl własnych poetyckich impresji. Nie zawsze jest to czytelne i zrozumiałe, co przy podobnych założeniach insceniza­cyjnych można wybaczyć. Każdy zna

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Impresja kiczem uszyta

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie nr 109

Autor:

Bartosz Kamiński

Data:

19.05.1997

Realizacje repertuarowe