EN

17.09.1992 Wersja do druku

Szwedzka znów w formie

Trzeba mieć dużo samozaparcia i talentu, aby zaistnieć na mapie kulturalnej stolicy, obejmując scenę przy ul. Szwedzkiej. Był tam niegdyś objazdowy Teatr Ziemi Ma­zowieckiej, potem zaś pogar­dzany przez krytyków i tea­tromanów Teatr Popularny. To dotychczas "spalone" miej­sce dla sztuki w sezonie 1990/91 objęła znana ze swych wcześniejszych dokonań tzw. grupa zielonogórska.. "Kończy się XX wiek, chce­my na scenie zweryfikować jego dorobek literacki. Prze­konać się, co z XX-wiecznych przemyśleń było istotne, co zaś okazało się tylko przemi­jającą modą - to zdanie wygłoszone przez szefa grupy Wojciecha Maryańskiego jako credo nowego teatru przy Szwedzkiej przyjęte było z niedowierzaniem! Maryańskiemu jednak już po pierw­szym sezonie udało się udowodnić, że nie ma złych miejsc do prowadzenia teatru. Oprócz "grupy zielonogór­skiej" wystawiającej "Histo­rię" Gombrowicza, "Wesele krwi" (nowe tłumaczenie "Krwawych godów" Lorki) i "Pok

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szwedzka znów w formie

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie codzienne" nr 19

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

17.09.1992

Realizacje repertuarowe