- Wokulski jest w potrzasku pomiędzy marzeniami, utopiami, a rozczarowaniem. To szalenie współczesna postać - mówi reżyser Wojciech Faruga. W piątek premiera spektaklu "Lalka. Najlepsze przed nami".
To drugie spotkanie reżysera Wojciecha Farugi oraz współautora adaptacji Pawła Sztarbowskiego z "Lalką" Bolesława Prusa. W 2010 roku przy okazji otwarcia Centrum Nauki Kopernik mieli przygotować miejski serial teatralny z powieścią w tle. Pokazany został tylko jeden odcinek, a marzenie, by zmierzyć się z tym tematem, pozostało. Od tamtego czasu spojrzenie twórców na powieść Prusa zmieniło się. - Pięć lat temu chciałem pokazać "Lalkę" jako opowieść o XIX-wiecznych kategoriach, które wyznaczają nasz sposób widzenia świata do dzisiaj, o trwałości tego, co w tym czasie wydarzyło się z ludzką świadomością. A dziś robimy spektakl o świecie, w którym stare narzędzia się zużyły, przestały adekwatnie opisywać rzeczywistość i tak naprawdę jest potrzeba pojawienia się nowych idei - mówi Wojciech Faruga. Kilka nitek z powieści Spektakl w Powszechnym będzie nosił tytuł "Lalka. Najlepsze przed nami". Adaptacja skupia się na losach 10 pos