EN

12.05.2015 Wersja do druku

Teatr lalek ma się dobrze, ale sztuka musi mieć miejsce w mieście

Wszystkie spotkania edukacyjne, które na co dzień prowadzimy, znalazły swoje odbicie podczas festiwalu. I to bardzo dobrze, bo festiwal nie powinien tylko prezentować sztuki. To jest też okazja, aby o tej sztuce rozmawiać z dziećmi i dorosłymi - mówi Krystian Kobyłka, dyrektor Opolskiego Teatru Lalek, po zakończonym w sobotę Festiwalu Teatrów Lalek.

Organizatorzy festiwalu lalek trafili w oczekiwania wygłodniałej opolskiej publiczności, czego najlepszym dowodem jest to, że na widowni niejednokrotnie brakowało miejsc. Werdykt jury nie budzi kontrowersji. Nagrodzono spektakle, w których głębia tekstu została podparta profesjonalnymi technikami animacji, a scenografowie stworzyli niezwykle kunsztowne lalki; spektakle, które bawiły, wzruszały, zachwycały, i które chciałoby się zobaczyć ponownie. W zwycięskim spektaklu "A niech to gęś kopnie" (Teatr Animacji w Poznaniu) mieliśmy do czynienia z gęsią, która przeżywa depresję, w "Liścikach na wiatr" (II miejsce, OTLiA) zwierzątka uczyły się budować prawdziwie międzyludzkie relacje, z kolei w "Gęsi, śmierci i tulipanie" (III miejsce, Teatr Baj z Warszawy) tytułowa gęś musiała zmierzyć się z kwestią śmierci. Dzięki takim spektaklom rodzice mogą się nauczyć, jak rozmawiać z dziećmi o życiowych problemach, ich wartość jest więc nie do prze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr lalek ma się dobrze, ale sztuka musi mieć miejsce w mieście

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Opole online

Autor:

Martyna Friedla

Data:

12.05.2015