Premiera w pierwszym w Poznaniu teatrze rewiowym Viva spóźnia się już kilka miesięcy. - Wystartujemy jesienią - obiecuje szef teatru Robert Szymański.
Lokal przy ul. Matejki (budynek byłego kina Olimpia) zajmowany przez rewię jest już gotowy. Na specjalnie utwardzonej scenie wiszą czerwone draperie, poniżej stoją stoliki dla gości i miękkie kanapy w loży dla VIP-ów. W pełni wyposażony jest też bar, przy którym może usiąść 45 osób. W garderobie od dawna czekają stroje specjalnie uszyte dla Vivy, w pudłach leży biżuteria. Osiemnaście długonogich tancerek wybranych podczas kilku castingów nadal ma próby. Zaplanowana na 8 marca oficjalna premiera jednak się nie odbyła. - Nie zdobyliśmy na czas wszystkich zezwoleń wydawanych przez sanepid - tłumaczy opóźnienie szef teatru Robert Szymański. - Podczas wakacji nie ruszymy, bo i tak wszyscy wyjeżdżają. Zamierzamy zaczekać do jesieni. Szymański chce poprzedzić premierę trzytygodniową kampanią reklamową na billboardach i plakatach. - Nie zrażam się opóźnieniem, bo wiem, że wszystkim zależy, żeby teatr wreszcie zaistniał. Codziennie przych