EN

5.05.2015 Wersja do druku

Pożegnanie Jerzego Woźniaka

Poznałem go w latach 50. ubiegłego stulecia. W rozgłośni Polskiego Radia przy ulicy Myśliwieckiej jako kilkunastoletniego młodzieńca - Witold Sadowy wspomina zmarłego 30 kwietnia Jerzego Woźniaka.

04.08.1939 - 30.04.2015 Odszedł JUREK WOŹNIAK. Utalentowany aktor. Pełen uroku kolega. Dobry i prawy człowiek. Cieszący się ogólną sympatią. Miał 76 lat. Dla mnie był i pozostanie na zawsze chłopcem. Poznałem go w latach 50. ubiegłego stulecia. W rozgłośni Polskiego Radia przy ulicy Myśliwieckiej jako kilkunastoletniego młodzieńca. Brał udział w audycjach dziecięcych i młodzieżowych, w których i ja uczestniczyłem. Już wtedy wykazywał zainteresowanie teatrem i duże zdolności aktorskie. Przyglądał mi się z zainteresowaniem, a w szczególności moim błyszczącym i wypolerowanym butom. Dostałem je z zagranicy. Bardzo mu się podobały. Po latach, przypominał mi to wielokrotnie . Studia aktorskie ukończył w latach 60. Został aktorem, mając lat 21. Pierwszym jego teatrem był Teatr Rapsodyczny w Krakowie Mieczysława Kolarczyka. Debiutował na tej scenie w roku 1960 rolą Herolda w"Przygodzie Dyla Sowizdrzała". Zakochany w teatrze i utalentowany, o

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Witold Sadowy

Data:

05.05.2015