EN

30.04.2015 Wersja do druku

Artur Barciś: Aktorstwo to sport

- Gdy mnie pytają, jaki sport uprawiam, odpowiadam: aktorstwo. Nie mam już na nic innego czasu. I wcale mnie to nie męczy, bo kocham to, co robię. Aktor charakterystyczny ma więcej ról do wyboru niż inni - mówi Artur Barciś, aktor Teatru Ateneum w Warszawie.

Rozmowa z Arturem Barcisiem [na zdjęciu na planie 9. sezonu serialu TVP "Ranczo"]: Gra Pan w teatrze, telewizji, filmie, reżyseruje, pisze scenariusze, śpiewa... Jak Pan to wszystko fizycznie wytrzymuje? Artur Barcis: Gdy mnie pytają, jaki sport uprawiam, odpowiadam: aktorstwo. Nie mam już na nic innego czasu. I wcale mnie to nie męczy, bo kocham to, co robię. Aktor charakterystyczny ma więcej ról do wyboru niż inni. Gram rozmaite postacie, także w "Ranczu" i "Miodowych latach", bo sprawia mi to radość. Od dzieciństwa marzyłem, żeby zostać aktorem. Woli Pan teatr czy mały ekran? A.B.: Obie te sfery w mojej pracy uzupełniają się. Teatr czy telewizja? To tak, jakbym musiał wybrać pomiędzy zupą grzybową a rosołem, gdy obie te zupy lubię! Różnorodność ofert, które otrzymuję, pozwala mi wszechstronnie realizować się w aktorstwie. I to mnie uszczęśliwia. A jednak jest miejsce, gdzie Pan nie gra: w reklamach! A.B.: Zarabiam wystarczaj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktorstwo to sport

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Poranny nr 82

Data:

30.04.2015