EN

24.04.2015 Wersja do druku

Głos z innego świata

Ewa Podleś nie jest śpiewaczką, to za mało. Jest zjawiskiem, o nieludzkiej perfekcji i nieziemskim talencie. Czy istniał w XX wieku drugi taki głos, który potrafił doprowadzić słuchacza do ekstazy? - o płycie "Ewa Podleś z Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej" pisze Adam Olaf Gibowski w portalu Kultura u podstaw.

Pisanie o fenomenie głosu i sztuki Ewy Podleś jest zadaniem niemal karkołomnym, bo jak nazwać nienazywalne? Nadać imię czemuś, co znamy, czujemy, być może nawet zdarza się nam to rozumieć, ale nie potrafimy tego adekwatnie uchwycić w języku, czy jak chce poeta "odpowiednie dać rzeczy słowo". Niemniej, to zadanie nęcące, które prowokuje i porywa. Jest w nim także niemała doza bluźnierstwa i profanacji. Oto ty, Interpretatorze ważysz się naruszyć tajemnicę sztuki. Ma to w sobie coś z pozytywistycznej myśli, która chce policzyć, pojąć, wytłumacz i oznajmić światu - jest tak, a tak. Nie jesteś jednak tak pyszny Interpretatorze, przez te wszystkie lata urósł Ci metafizyczny garb, który chroni Cię przed pokusą obiektywizowania, dawania gotowych i uniwersalnych prawd. Zadajesz pytania, ale jesteś w tej szczęśliwej sytuacji, że raczej zaciemniasz, niż rozjaśniasz. Marna byłaby z ciebie Salome. Zamiast kusić tańcem siedmiu zasłon, zrzucać

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Głos z innego świata

Źródło:

Materiał nadesłany

www.kulturaupodstaw.pl

Autor:

Adam Olaf Gibowski

Data:

24.04.2015