Znużenie i rozczarowanie przygodą w sztuce może okazać się niebezpieczne. Ale to, co groźne, fascynuje. Dokąd zaprowadzi nowa, teatralna wersja "Macieja Korbowy i Bellatrix" Witkacego pod opieką reżyserską Krystiana Lupy? Premiera w Łaźni Nowej we wtorek 28 kwietnia o godz. 18 - pisze Gabriela Cagiel w Gazecie Wyborczej - Kraków.
Grupa dwudziestokilkulatków w krakowskiej PWST wystawia w 1993 roku spektakl dyplomowy pod opieką Krystiana Lupy, swojego teatralnego przewodnika. Chyba nikt nie może spodziewać się tego, że doświadczenie okaże się na tyle silne, że powróci do latach z wzmożoną siłą, a dawni studenci nakłonią swojego mentora do zanurzenia się w szalony eksperyment. Jak przed laty i tym razem na spektakl składać mają się dwie części "Materia Mityczna" i "Materia pierwotna". - Właściwie nie wiadomo, czy jest to marzenie aktorów, czy postaci. Nie wiadomo też, do jakiego stopnia to pragnienie, żeby te postaci dalej żyły, się ziści - zastanawia się Krystian Lupa, który tworzy z aktorami "Materię Mityczną". - Projekt i chęć zrekonstruowania spektaklu koresponduje z tematem zawartym w dramacie. Tam postaci też zbierają się i próbują zrobić coś, co w pewnym sensie jest skazane na bardzo duże ryzyko niepowodzenia. Dramat opowiada o tym, jakie są tego konsekw