EN

1.06.2008 Wersja do druku

Plusy i minusy. Kupiec wenecki

PLUSY 1. Wyraziste, pełnokrwiste role dwóch adwersarzy: Antonia i Shylocka oraz ciekawe przedstawienie konfliktu między nimi. Antonio (Jerzy Senator) przypomina eleganckiego brytyjskiego playboya. Starannie ufryzowany dżentelmen w średnim wieku, urządza huczne przyjęcia bez kobiet i od niechcenia reprezentuje zawód kupiecki na weneckim Rialto. Jest powściągliwy i chłodny, a zarazem zepsuty i skrajnie znużony uciechami. Naprzeciw niego staje Shylock (Bolesław Abart) - człowiek, dla którego nie ma miejsca w rozochoconym świecie, nie z powodu żydowskiego pochodzenia jednak, a dlatego, że jako ostatni z ostatnich reprezentuje konserwatyzm w interesach i moralnych poglądach. Ten despotyczny patron i głowa rodu, dystyngowany patriarcha, Matuzalem - jest zupełnie sam, oskarżony w absurdalnym procesie o żydostwo i skazany na konwersję do kościoła wątpliwych chrześcijan. 2. Przy nieskomplikowanym, "przeciętnie zdrowym" Bassaniu ciemną goryczą promieniuje także

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Plusy i minusy. Kupiec wenecki

Źródło:

Materiał nadesłany

"Didaskalia. Gazeta Teatralna" nr 85/86

Autor:

Dorota Jarząbek

Data:

01.06.2008

Realizacje repertuarowe