- Miałam potrzebę szukania własnej drogi artystycznej, a ponieważ usłyszałam o międzynarodowej szkole Jacques'a Kote'a w Paryżu, postanowiłam spróbować. Nauka bazuje tam przede wszystkim na opanowaniu do perfekcji ciała, ponieważ to z niego dopiero wychodzi aktorstwo - mówi warszawska aktorka MARTYNA PESZKO.
Dwa lata temu skończyła krakowską PWST i... wyjechała na pół roku do szkoły teatralnej do Paryża. W tym roku zagrała Mariolę w filmie Leszka Wosiewicza - "Rozdroże Cafe", a także wystąpiła w "Na dobre i na złe". Ujrzymy ją także w tytułowej roli "Agata szuka pracy" w Teatrze Buffo. Teresa Gałczyńska: - Czy debiut na wielkim ekranie w "Pogodzie na jutro" Jerzego Stuhra był przeżyciem? Martyna Peszko: - Jerzy Stuhr był rektorem naszej szkoły, ale nigdy nie spotkaliśmy się w trakcie nauki. Zobaczył mnie w spektaklu dyplomowym i zaprosił na zdjęcia próbne. Rola w tym filmie była niezwykle ważnym dla mnie doświadczeniem pierwszy raz przed kamerą, w cudownej atmosferze - to było coś. - Podobno w filmie Leszka Wosiewicza "Rozdroże Cafe" scenariusz powstawał pod wpływem Pani inspiracji. Na festiwalu w Gdyni wszyscy byli pod wrażeniem Marioli. - Rzeczywiście Leszek Wosiewicz pisał go na gorąco, z myślą o mnie i zmieniał się pod wpływem m