Są największymi ambasadorami kieleckiej kultury. Znakomici tancerze z Kieleckiego Teatru Tańca zatańczą w sobotę w Szczecinie. W ich spektaklach choreografia opiera się na stylach tańca jazzowego.
W Szczecinie pokażą cztery historie skrywające się pod czterema tytułami - "Stół bez szczęścia", "Sen Jakuba", "Moja ławeczka!" i "Monochrome". W "Stole bez szczęścia" Elżbieta Szlufik-Pańtak przygotowała choreografię do muzyki Abla Korzeniowskiego. Dwójka dorosłych i dziecko tańczy o samotności i potrzebie miłości w rodzinie. Druga etiuda, za którą również odpowiada choreografka i twórczyni KTT - "Moja ławeczka!" opowiada o przeżyciach schizofrenika, który boryka się z natrętnymi myślami (w tle muzyka m.in. z "Jesieni" w "Czterech porach roku" Vivaldiego). Inspiracją "Snu Jakuba" Grzegorza Pańtaka była muzyka Krzysztofa Pendereckiego i Księga Rodzaju. A finałowe "Monochrome" to kalejdoskop afabularnych obrazów do muzyki amerykańskiego zespołu grającego rock industrialny Nine Inch Nails. Tu choreografię przygotował Jacek Przybyłowicz, który był dyrektorem baletu w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Kielecki Teatr Tańca od połowy lat 90