Najistotniejszym wrażeniem jakie pozostawia po sobie przedstawienie Szekspirowskiego "Cymbelina" w Teatrze Polskim jest kolorystyczna orgia kostiumów i dekoracyjnych makiet, które w miarę zmian sytuacyjnych spływają z góry, wjeżdżają z boku lub podnoszą się z ziemi, w wypadku gdy mają wyrazić już nie tylko miejsce akcji, lecz nawet oddziały wojowników. Pod względem kolorów i ich współgrania scenograf Otto Axer użył sobie i popisał się. Można by to nazwać koncertem dla oczu. Ma to także w sobie coś z balu kostiumowego, na którym maski mieszają się ze zdemaskowanymi, toteż określenie "kolorowy zawrót głowy" doskonale pasuje do tego przedstawienia. Drugą rzeczą godną zapamiętania są poszczególne popisy aktorskie, począwszy od Tadeusza Fijewskiego grającego przezabawnie rolę tytułową króla brytyjskiego zrzucającego jarzmo Rzymian, kończąc na świetnie wycyzelowanym przez Mieczysława Gajdę epizodzie F
Tytuł oryginalny
Kolorowy zawrót głowy
Źródło:
Materiał nadesłany
?