EN

1.04.2015 Wersja do druku

Maria Stuart bez głowy

"Maria Stuart" Gaetano Donizettiego w reż. Moshe Leisera, Patrice'a Caurier w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Dorota Kozińska w Tygodniku Powszechnym.

W Operze Narodowej dwie rozhisteryzowane baby w elżbietańskich kostiumach miotają się bez ładu i składu po scenie udającej dziedziniec Westminsteru albo coś innego. PO UBIEGŁOROCZNEJ PREMIERZE "MARII Stuardy" Donizettiego w Royal Opera House w Londynie głosy były podzielone. Wykonawczyniom dwóch głównych partii, Joyce DiDonato w roli tytułowej i Carmen Giannattasio (Elisabetta), zgotowano frenetyczną owację, podczas gdy tandem reżyserów został wybuczany. Moshe Leiser i Patrice Caurier to stare wygi, autorzy dziesiątków inscenizacji w najsłynniejszych teatrach operowych świata: ich poprzednie spektakle, także w ROH, dawały asumpt do sporów między tradycjonalistami a zwolennikami scenicznych nowinek, zawsze jednak znajdowały obrońców. Tym razem krytycy i melomani okazali się bezlitośni: uznali triumf mistrzowskiego wykonania opery nad poronioną koncepcją realizatorów. Uczestniczący w tej koprodukcji Teatr Wielki - Opera Narodowa nie dysponował

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Maria Stuart bez głowy

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Powszechny nr 12/22.03

Autor:

Dorota Kozińska

Data:

01.04.2015

Realizacje repertuarowe