Sytuację w Sarajewie, przypominającą pijany statek Rimbauda, najlepiej ilustruje fakt, że większość przestrzeni wokół miasta wciąż nie zostało rozminowanych. Wkraczanie na te tereny grozi śmiercią. Podobnie na planie emocjonalnym - serca mieszkańców Bośni to wciąż jedno wielkie pole minowe, po którym przyszło stąpać aktorom z Wrocławia - o spektaklu "Statek szaleńców", o wrocławskim Teatrze Arka i jego wizycie na festiwalu w Sarajewie pisze Tomasz Domagała na swoim blogu.
Lecz zbyt wiele płakałem! Jutrznie są bolesne, Srogie - wszystkie księżyce, gorzkie - wszystkie zorze. Cierpka miłość mi dała zdrętwienie przedwczesne. O, niechaj dno me pęknie! Niech pójdę pod morze ! Jeżeli jakiej wody tam w Europie pragnę, To błotnistej kałuży, gdzie w zmrokowej chwili Dziecina pełna smutku, kucnąwszy nad bagnem, Puszcza statki wątlejsze od pierwszych motyli. Artur Rimbaud, "Statek pijany" (fragm.) tłum. Zenon Miriam-Przesmycki W Luwrze wisi jeden z najbardziej tajemniczych i pięknych obrazów Hieronima Boscha: "Statek szaleńców". Przedstawia on statek, na którym znajduje się dziesięć biesiadujących osób. Dwie kolejne są zanurzone w okalającej go wodzie. Ta swoista "ostatnia wieczerza" odbywa się w atmosferze zabawy i beztroski. Wiśnie, pieczona gęś, placek, wino, lutnia symbolizowały to, co w średniowiecznym świecie najgorsze - grzech, który miał doprowadzić ten świat do upadku. Na szczycie masztu - drzewa,