EN

30.03.2015 Wersja do druku

Głos kobiet, których słyszeć nie chcemy

"Nikt nie byłby mną lepiej. Koncert" Kasińska/Ewa Sopel/Mariola/Kasiulek/Kaśka D./Kret/Żmija w reż. Łukasza Chotkowskiego w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Pisze Mike Urbaniak, członek Komisji Artystycznej XXI Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.

Są takie spektakle, które chcą więcej, może nawet zbyt dużo. Autentyczne do bólu, brudne, ostentacyjne niedorobione. Nie są zaproszeniem do eleganckiej restauracji, pełnej pysznych potraw, z której wychodzimy najedzeni i zadowoleni. Zapraszają raczej do rzeźni, w której kolejne zwierzęta czekają na porażenie prądem, zanim wylądują na stole przykrytym białym obrusem. Proszę, proszę bardzo! Zapraszamy, serdecznie zapraszamy! - mówią do nas twórcy, a właściwie głównie twórczynie spektaklu "Nikt nie byłby mną lepiej. Koncert". I buch! Nagle dostajemy w głowę jakimś tępym narzędziem. Tekst powstawał długo, kilkanaście niełatwych miesięcy. Magda Fertacz i Łukasz Chotkowski jeździli do Krzywańca pod Zieloną Górą, gdzie mieści się zakład karny dla kobiet. Nie pojechali jednak, jak inni, by posłuchać wstrząsających historii i napisać na ich podstawie sztukę. Nie, pasożytować nie chcieli. Zmusili do wysiłku kilka kobiet. Prosili, by to

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Mike Urbaniak

Data:

30.03.2015

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe