EN

28.03.2015 Wersja do druku

Sprawca jest w nas. Sprawa Gorgonowej na deskach teatru

- Najciekawsze było to, co każdy chciał na tej sprawie ugrać, prawica, ruchy emancypacyjne dwudziestolecia, media, pisarze itd. - mówi Jolanta Janiczak, autorka sztuki "Sprawa Gorgonowej", przed sobotnią premierą w Starym Teatrze w Krakowie.

Gabriela Cagiel: Niespełna miesiąc przed premierą spektaklu "Sprawa Gorgonowej" polska ekipa teatralna jedzie na chorwacką wyspę, żeby stworzyć symboliczny grób tej tragicznej postaci. Dlaczego? Jolanta Janiczak [na zdjęciu]: Dlatego, że po Ricie Gorgonowej nie pozostał podobno żaden ślad. Chcieliśmy stworzyć jakiś jej ślad poza granicami teatru. Wyspę Zlarin, gdzie spędziła dzieciństwo i być może była szczęśliwa, uznaliśmy za najodpowiedniejsze miejsce. Pojechaliśmy tam z Wiktorem, Michałem Korchowcem, Hanną Maciąg i Martą Ścisłowicz dokładnie w 114. rocznicę jej urodzin, 7 marca. Na miejscowym cmentarzu w pobliżu kościoła postawiliśmy przywieziony z Polski pomnik. Dwa dni później czekała na nas policja. Spotkałam ich na cmentarzu, kiedy poszłam się pożegnać z tym miejscem, za godzinę mieliśmy odpływać. Dwóch miłych panów czekało na nas z kilkoma pytaniami: czy mówi mi coś nazwisko Ilić. Opowiedziałam im krótko historię

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sprawca jest w nas. Sprawa Gorgonowej na deskach teatru

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Kraków online

Autor:

Gabriela Cagiel

Data:

28.03.2015

Realizacje repertuarowe