EN

27.03.2015 Wersja do druku

Słupsk. Pracownicy Tęczy w niepewności

Prawie 2400 osób wyraziło swoje poparcie dla Teatru Lalki Tęcza, podpisując się pod petycją [przeciw połączeniu Tęczy z Nowym Teatrem], która już trafiła do rady miasta.

Już minęło kilka tygodni od dnia, kiedy prezydent Robert Biedroń odwiedził Teatr Lalki Tęcza [na zdjęciu], aby spotkać się z jego pracownikami. Wtedy zapowiedział, że będzie dążył do takiego jego przeobrażenia, aby na premiery Tęczy przychodzili nie tylko mieszkańcy Słupska i regionu, ale także teatromani z innych regionów kraju. Jednocześnie zapowiedział, że będzie dążył do stworzenia wspólnego zaplecza administracyjnego dla Tęczy oraz Nowego Teatru. Pracownicy obu instytucji są bardzo zaniepokojeni tym pomysłem i jego ewentualnymi konsekwencjami. - Żyjemy w totalnej niepewności, bo ciągle nie wiemy, co z nami będzie. Tak nie powinno się dziać w instytucji, która działa już prawie 70 lat - mówi Janusz Wolicki, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Tęczy. Informacja o kontrowersyjnych pomysłach prezydenta Biedronia szybko rozeszła się po kraju. Z tego względu do Tęczy zaczęły napływać listy poparcia dla tej placówki z i

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Pracownicy Tęczy żyją w niepewności

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 72

Autor:

Zbigniew Marecki

Data:

27.03.2015