EN

25.03.2015 Wersja do druku

Bydgoszcz. Premiera "Samuela Zborowskiego" w Polskim

W weekend czeka nas kolejna premiera w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Tym razem twórcy zajęli się mało znanym dramatem Słowackiego. - Ten tekst jest jednym z niewielu, jeśli nie jedynym tekstem w literaturze polskiej, w którym główny bohater nie jest słaby, uciśniony, wykluczony, nie cierpi - mówi reżyser Paweł Wodziński.

"Samuel Zborowski" to nieukończony dramat Juliusza Słowackiego, który w kulturze polskiej znany jest w mocno zmienionych wersjach. Dwóch autorów, którzy dramat wydali, czyli Juliusz Kleiner, a później Julian Krzyżanowski mocno w tekst ingerowali, zmieniając właściwie jego sens. Bydgoscy twórcy, a przede wszystkim Paweł Wodziński, dyrektor teatru i reżyser sobotniego spektaklu, postanowili sięgnąć do rękopisu Słowackiego. Dlaczego? - Bo ten tekst jest jednym z niewielu, jeśli nie jedynym tekstem w literaturze polskiej, w którym główny bohater nie jest słaby, uciśniony, wykluczony, nie cierpi - mówi Wodziński. - On się stwarza, jest w nim mocna wola kreatywności. Próbuje się wyrwać ze słabości. A ja szczerze mówiąc mam już dość tego, by w teatrze mówić tylko o tych słabych, wykluczonych i cierpiących. Głównym bohaterem jednak nie jest wcale Samuel Zborowski, a wieloimienny duch, w którego wciela się Grzegorz Artman. O swej roli nie za b

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska nr 70

Autor:

Joanna Pluta

Data:

25.03.2015

Realizacje repertuarowe