EN

26.03.2015 Wersja do druku

Hommage a Jerzy Grzegorzewski

Teatr Grzegorzewskiego nie był powszechnie rozumiany, bo też mało kto z odbiorców był zdolny znaleźć się na piętrze kultury zbudowanym z głęboko przeżytych arcydzieł literackich i plastycznych, stanowiących budulec jego wyobraźni, fascynacji, obsesji - pisze Elżbieta Baniewicz w Twórczości.

Rzadko się zdarza, by reżyser doczekał się wydania scenariuszy przygotowanych dla własnych przedstawień. Przeważnie nie ma powodu tych dokumentów pracy upubliczniać, najczęściej są spłaszczeniem klasycznego dramatu do przyjętej tezy publicystycznej, tak zwanym uwspółcześnieniem. Przypadek Jerzego Grzegorzewskiego stanowi wyjątek od reguły. W niespełna dziesięć lat po jego przedwczesnej śmierci staraniem Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego, przy wsparciu Teatru Narodowego oraz Teatru Studio, ukazały się dwa z planowanych trzech tomów scenariuszy, które stały się podstawą, kanwą literacką jego autorskich przedstawień. Lektura dziewięciu zeszytów budzi rozmaite refleksje, a wspomaga je sposób edytorskiego opracowania. Każdy ze scenariuszy został opatrzony wstępem innego teatrologa, umiejscowiony w stosownym okresie biografii twórcy i ówczesnej rzeczywistości, a jego sensy wyprowadzone z uważnej analizy tekstu i zamieszczonych wokó�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Hommage a Jerzy Grzegorzewski

Źródło:

Materiał nadesłany

Twórczość nr 3/03.2015

Autor:

Elżbieta Baniewicz

Data:

26.03.2015