EN

17.03.2015 Wersja do druku

Szalona baśń Witkacego

"Gyubal Wahazar" Stanisława Ignacego Witkiewicza w reż. Pawła Świątka w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.

Gdyby Witkacy przeżył wojnę i postanowił pod wpływem środków odurzających nakręcić thriller science fiction, efekt przypominałby zapewne najnowszy spektakl Pawła Świątka - intrygujący, a jednocześnie na swój sposób nieznośny. W sztucznym świetle futurystycznego laboratorium (projektu Marcina Chlandy) trwa dziwaczny eksperyment dziejowy. Okrutny władca absolutny Gyubal Wahazar (Marcin Czarnik) opracowuje z pomocą szalonego doktora Rypmanna (Krzysztof Zawadzki] metodę stworzenia nowego człowieka, ich plany chce pokrzyżować przywódca tajnej sekty Ojciec Unguenty (Adam Nawojczyk). Wszystkiemu przygląda się niewinna Świntusia (brawurowa Ewa Kolasińska). Czy krakowski spektakl jest metafizyczną baśnią o władzy, wolności i mechanizmach społecznej kontroli? Nic podobnego. To raczej szalona, niemal campowa kpina. Technologiczny terror, bioinżynieria, zniewolenie jednostki, rewolucja - fragmenty nader aktualnych myśli, fascynacji, lęków, które autor

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szalona baśń Witkacego

Źródło:

Materiał nadesłany

Newsweek Polska nr 12/16/22-03-15

Autor:

Michał Centkowski

Data:

17.03.2015

Realizacje repertuarowe