Pan Jacek jest niewidomy, więc marzy mu się zegarek, który głośno podaje godzinę. Pani Basi potrzebna jest zimowa kurtka, a panu Tomaszowi dres. Każdy z nich jest bezdomny i każdemu można pomóc. Wystarczy przyłączyć się do akcji "WIELKAnocna pora wsparcia".
To kolejna taka akcja, którą wymyśliła Sylwia Oksiuta, aktorka częstochowskiego teatru
- Chodziło mi to po głowie od dawna. Teraz widzę, jak to wszystko się urzeczywistnia - mówi. W grudniu, przed świętami Bożego Narodzenia, razem z Adrianem Skrzypczakiem, rzecznikiem osoby bezdomnej w Częstochowie, zorganizowali zbiórkę rzeczy. Ubrania, żywność i środki czystości szybko przestały mieścić się teatralnej portierni. Zbiórkę przeniesiono więc do Domu Księcia (al. Wolności 44). Efekty przeszły najśmielsze oczekiwania pomysłodawców. Dary rozdano potrzebującym podczas grudniowej wigilii dla osób bezdomnych. Idąc za ciosem, postanowili zorganizować kolejną, tym razem wielkanocną akcję. Inspiracją był realizowany w Warszawie projekt Eugenii Wasylczenko, studentki ASP - "Domni Bezdomni". W jego ramach w centrum miasta stanął duży pojemnik z zamykanymi na kłódkę szafkami. Na drzwiczkach wisiały kartki z imieniem osoby bezdomnej i listą rzeczy, których potrzebuje. Kto chciał pomóc, wrzucał tam dary. - U nas z ustawieniem po