EN

9.02.1988 Wersja do druku

Dwa razy Konrad

Trudno zliczyć ile razy, choćby w powojennej historii teat­ru, reżyserzy mierzyli się z arcydziełem Mickiewicza. Zdarzały się inscenizacje tak pamiętne, jak na przykład realizacja Konrada {#os#6236}Swinarskiego{/#}. O gorszych-zamilczmy. Po pewnej przerwie znów możemy oglądać "Dziady" na stołecznych scenach. Nawet dwukrotnie, bo w "Narodo­wym" i "Studio". JERZY {#os#1241}GRZEGORZEWSKI{/#} wystawił swoją wersję nazwaną "Dzia­dy - Improwizacje", na pod­sumowanie pięcioletniego dy­rektorowania Teatrem - Ga­lerią Studio. Literacki pierwowzór potrak­tował dość odważnie, ale na szczęście - poważnie. Nie ma tu pomysłów zwariowa­nych, obrazoburczych, choć są i śmiałe pociągnięcia, jak choć­by wprowadzenie na scenę dwóch Konradów. Ale to nie wszystko. Stary Konrad, grany przez skupianego i oszczędnego w stosowaniu środków wyrazu Mieczysława {#os#6297}Mileckiego{/#}, pełni w spektaklu rolę narratora, osoby porządkującej i hierar­chiz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwa razy Konrad

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych nr 27

Autor:

Małgorzata Huniewicz

Data:

09.02.1988

Realizacje repertuarowe