Polsko-ukraińskie relacje i wzajemne uprzedzenia są tematem spektaklu "Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian", który pokaże zespół Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie. Premiera odbędzie się w sobotę.
Przedstawienie w reżyserii Remigiusza Brzyka jest adaptacją sceniczną książki Ziemowita Szczerka pt. "Przyjdzie Mordor i nas zje, czyli tajna historia Słowian", nagrodzonej w 2013 r. Paszportem "Polityki". - To jest poszukiwanie refleksji o śpiochach w nas, o braku empatii na temat naszego sąsiada, obecnej przez ileś lat. Teraz w nas się odzywa hasło "wszyscy jesteśmy Ukraińcami", ale przed wojną (na Ukrainie) nie mieliśmy tego w głowach, właściwie zajmowaliśmy się bardziej sobą w Ukrainie np. przeszłością Lwowa, Łyczakowa itd. - powiedział Brzyk. Książka Szczerka opowiada o polskich turystach, wyjeżdżających na Wschód, głównie na Ukrainę, którzy w czasie tych podróży zbierają różne obserwacje i relacje, a następnie historie te, mocno podkoloryzowane, sprzedają żądnym sensacji ro�