EN

6.03.2015 Wersja do druku

Janusz Gajos: Nie wypaść z roli

- Kiedyś, po próbie "Jak wam się podoba" w Dramatycznym, Holoubek wziął mnie na bok i powiedział: "Bardzo ładnie to proponujesz, naprawdę. Tylko wiesz... Widać, że bardzo się starasz". I tę uwagę uważam za wiekopomną - mówi aktor w rozmowie z Małgorzatą Sadowską.

NEWSWEEK: Gratuluję Srebrnego Niedźwiedzia, to także pański sukces. Jak się panu podobało Berlinale? JANUSZ GAJOS: Pierwszy raz byłem na festiwalu tej rangi z jego rytuałami: przejazdem limuzynami, czerwonym dywanem. Starałem się zachowywać normalnie, ale miałem wrażenie, że biorę udział w spektaklu, którego forma jest precyzyjnie opracowana, i tylko ja nie wiem, kogo gram. Podczas premiery "Body/Ciało" w Berlinale Palast uważnie wsłuchiwałem się w reakcje publiczności. To zawsze nerwowa sytuacja, ale z czasem niepewność ustępowała przekonaniu, że film jest odbierany zgodnie z naszymi zamierzeniami i przyjmowany pozytywnie. Powiedziałem Małgosi po premierze, że "Body/Ciało" jest formą pompy ssącej. Zaczyna się sceną dość intrygującą, a później jakby od niechcenia wciąga widzów w świat zwyczajny, a jednak pełen dziwów. Po prostu ich zasysa. Kiedy przeczytał pan scenariusz Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta, przeczuwał pan,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie wypaść z roli

Źródło:

Materiał nadesłany

Newsweek Polska nr 10

Autor:

Małgorzata Sadowska

Data:

06.03.2015