EN

1.07.1971 Wersja do druku

Reżyserowi zabrakło pomysłów czyli Dziewczyna z Zachodu w Łodzi

A tymczasem łódzki Teatr Wielki sięgnął odważ­nie po "Dziewczynę z Zachodu" mistrza Pucciniego. "Odważnie" - ponieważ wprowadzenie do repertuaru pozycji mało popularnej (choćby na­wet wyszła ona spod pióra sławnego kompozyto­ra), za którą w dodatku wlecze się fama dzieła nieudanego, powstałego w okresie osłabienia twór­czej inwencji autora, jest zawsze aktem pewnego ryzyka. Ale z drugiej strony podejmowanie takie­go ryzyka od czasu do czasu i umożliwianie od­biorcom bezpośredniego weryfikowania utartych sądów tylko dobrze świadczy o teatrze. Że zaś "Dziewczyny z Zachodu" nie grano w Polsce od lat dwudziestych, tedy na przestrzeni blisko pół wieku sporo kryteriów oceny mogło ulec zmianie. I tak dziś z perspektywy czasu wyraźniej bodaj widzimy, jak wielki krok ku nowoczesności oznacza ta opera w zestawieniu z wcześniejszymi dziełami Pucciniego: już pod pierwszymi kartami partytury mógłby się z po­wodzeniem podpisać któryś z wielkich fra

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Reżyserowi zabrakło pomysłów czyli Dziewczyna z Zachodu w Łodzi

Źródło:

Materiał nadesłany

Ruch Muzyczny

Autor:

Józef Kański

Data:

01.07.1971

Realizacje repertuarowe