EN

3.03.2015 Wersja do druku

Kraków. Słup w sali baletowej

Kino Związkowiec zamieniło się w Teatr Variete za 30 milionów złotych, ale i tak nie pozbyto się słupa, wokół którego muszą teraz tańczyć artyści w sali prób.

Architekci odpowiedzialni za prze­budowę budynku twierdzą, że projekt przebudowy kina w teatr był kosztowny i trzeba było iść na kompromisy. Ich efektem w niedawno otwartym Teatrze Varie­te jest... słup znajdujący się na środku sali baletowej. Jak udało nam się ustalić, będzie ona służyć tancerzom nie tylko do prób. Mają się w niej odbywać także małe formy, czyli kameralne przedstawienia z niewielką liczebnie obsadą. - Dwója na starcie. Widziała pani kiedyś słup na środku sceny? To samo tyczy się sali prób. Z założenia to ma być pusta przestrzeń - nie może się nadziwić znany tancerz i choreograf Mikołaj Mikołajczyk. Sprawę sygnalizował rok temu radny Grzegorz Stawowy. Z dyrektorem Teatru Groteska, Adolfem Weltschkiem wybrał się wówczas z wizytą na budowę. Żelbetowy słup od razu rzucił im się w oczy. - Poinformowałem o tym radnych. Myślałem, że architekci rozsądzą sprawę. Najwyraźniej znowu wy­łoży­liśmy na co

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tańczący ze słupem

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski online

Autor:

Monika Jagiełło

Data:

03.03.2015