EN

2.03.2015 Wersja do druku

Szczecin. Osiemnastka Czarnego Kota Rudego

W sobotę Czarny Kot Rudy fetował swoje osiemnaste urodziny. Pełnoletniość manifestował zabawnie, inteligentnie, poetycko.

Na urodzinach kabaretowej sceny Teatru Polskiego naturalnie najwięcej było zabawy. Nawet z co roku powtarzanego Chóru Filharmonii Szczecińskiej numeru, który z dyrektorem Adam Opatowiczem śpiewa Adam Dzieciniak. Chór jest mieszany, więc Dzieciniak na szpilkach. Chór w tym roku prosto z nowej filharmonii, więc Dzieciniak od stóp do głów na biało. W Polskę idziemy Najostrzejsze były momenty, kiedy artyści przyglądali się Polsce i Polakom. Objawił się Olek Różanek bezkompromisowo interpretujący "W Polskę idziemy" Wojciecha Młynarskiego. Choć świetnie ją śpiewa Wiesław Gołas, to u Różanka wreszcie poraziła ona głosem sprzeciwu wobec cech Polaków. Klasę pokazał Stanisław Tym, który zaczął od pochwały: - Jakie to szczęście, że jesteście Polakami. Dlaczego? Kombinujcie. Wygłosił wykład o wolności i religijności, które uznał za korzenie Polski. Przestrzegając za Sienkiewiczem, że tam, gdzie zaczyna się dogmat, kończy się myś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wesoło, ale i ostro. Niezapomniana osiemnastka Czarnego Kota Rudego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Szczecin online

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

02.03.2015