EN

28.02.2015 Wersja do druku

Krystyna Sienkiewicz: Chcę jeszcze mocno tańcować

- W moim magicznym świecie nie ma miejsca na smutki - mówi. Osiemdziesiąt lat? Aktorka buduje kolorowy świat i zaraża poczuciem humoru.

Ja się nigdy nie wstydziłam starości, uważałam, że to śmieszne, żeby się wstydzić tego, co naturalne. Najlepszym dowodem są filmy Andrzeja Kondratiuka i moje. "Wrzeciono czasu" czy "Gwiezdny pył" to opowieści o przemijaniu. Trzeba o tym mówić, i to z humorem. Gdybyśmy tak usiedli i zaczęli się zamartwiać, nie zostanie nam nic innego, jak się powiesić. A w życiu trzeba się bawić. Jest takie powiedzenie, które powtórzę po wielkiej włoskiej aktorce Annie Mag­nani: na fajne zmarszczki trzeba sobie zasłużyć. Kobieta, która ma zmarszczki od śmiechu, powinna być z nich dumna - mówi Krystyna Sienkiewicz, która właśnie skończyła 80 lat, a od lat 60 bawi nas swoim poczuciem humoru. Jest wielbiona przez widzów, stąd też gdy odciskała swą dłoń na Promenadzie Gwiazd w Międzyzdro­jach, towarzyszył jej tłum fanów. Delikatna ekshumacja Widzowie pamiętają ją dzięki rolom w takich filmach jak "Rzeczpospolita babska" czy "Lekarstwo na miłość

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chcę jeszcze mocno tańcować

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski online

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

28.02.2015