EN

26.02.2015 Wersja do druku

Zadaję się z demonami

"Musical trzeba lubić. Ja, podobnie jak moi aktorzy, uwielbiamy go. Dopiero nie tak dawno w Polsce wykształciła się grupa aktorów musicalowych, dobrze czujących się w tym gatunku. I są w Gliwicach, pracują ze mną. Nie trzeba nikogo przekonywać do konwencji, bo wspaniale potrafią się nią bawić". Małgorzata Lichecka rozmawia z JACKIEM MIKOŁAJCZYKIEM, reżyserem i autorem przekładu musicalu "Rodzina Addamsów".

Uwielbia musical i może o nim rozmawiać godzinami. Świetny tłumacz, który ma w dorobku kilka znaczących pozycji z dziedziny literatury, krytyk teatralny , stypendysta Fulbrighta ( 2012 r.), kierownik literacki Gliwickiego Teatru Muzycznego. I absolwent reżyserii opery oraz innych form teatru muzycznego. Ta ostatnia "sprawność" jest o tyle ważna, że otworzyła mu drogę do pracy nad "Rodziną Addamsów". Jaki miał pan przepis na upiorną rodzinkę, ze zbiorem dość ekscentrycznych zasad życiowych? - Parę lat temu oglądałem musical na Broadway`u. Zrobił na mnie duże wrażenie, tym bardziej, że miałem szczęście oglądać na scenie Gomeza Addamsa w wykonaniu Nathana Lane`a, najlepszego amerykańskiego komika musicalowego. Zachwyciłem się przedstawieniem, mimo że wcześniej widziałem film i mnóstwo nagrań. Cudowny materiał, historia dla całej rodziny. I najważniejsze: nie ma osoby, która Addamsów nie lubi. Od razu zamarzyłem o zrobien

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zadaję się z demonami

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowiny Gliwickie nr 8/25.02.15

Autor:

Małgorzata Lichecka

Data:

26.02.2015

Realizacje repertuarowe