EN

23.03.1997 Wersja do druku

Elektra uwspółcześniona

Inscenizacja "Elektry" Sofoklesa, dokonana przez Krzysztofa {#os#8022}Warlikowskiego{/#} w warszawskim Teatrze Dramatycznym, daleka jest od wierności konwencjom starożytnej tragedii. Nie jest to z pewnością złe przedstawienie, ale sprawia wrażenie zawieszonego jakby przez nieuwagę między rokiem 1997 a V wiekiem p.n.e. W scenografii Małgorzaty {#os#8023}Szczęśniak{/#} centralna rama bieli - imitująca fasadę pałacu i kontrastująca ze strojami aktorów - nadmiernie przykuwa uwagę widzów. Trzeba wiele wyrozumiałości, by docenić awangardowe kostiumy skomponowane z noszonych "na opak" części współczesnej garderoby. Żałobę Klitajmestry odzwierciedla przykładowo zarzucony niedbale, na jedno ramię żakiet. Także chór mężczyzn ubrany jest we współczesne garnitury. Dość pretensjonalna wydaje się gra odtwórczyń dwóch głównych ról - Danuty {#os#2124}Stenki{/#} (Elektra) i Jadwigi {#os#307}Jankowskiej-Cieślak{/#} (Klitajmestra). Obie większość swych k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 12

Autor:

Dorota Grabowska

Data:

23.03.1997

Realizacje repertuarowe