EN

17.12.1972 Wersja do druku

Życie to nie opowieść idioty

Nie było - w Polsce na pewno, a zdaje się, także w Anglii - takiego przedstawie­nia "Makbeta", o którym można by powiedzieć, że przeszło do historii teatru. Przeglądam książkę o blisko stuletnich dziejach słynnego The Shakespeare Memorial Theatre w Stratfordzie nad Avonem i tam również takie­go "Makbeta" nie znajdę. Czyżby to była dla teatru najtrudniejsza - choć wydaje się najprostsza - sztuka Szekspira? I na czym te trud­ności polegają? Nie umiem powiedzieć. Co więcej, w sce­nicznych dziejach "Makbeta" rola tytułowa nie zapisała się wielkimi kreacjami nawet wielkich aktorów. Lady Mak­bet - owszem. Ta miała zna­komite i pamiętne odtwórczy­nie w różnych krajach. Ale w cieniu zbrodniczej małżonki Makbet niknął na drugim planie, jako mięczak i słabe­usz, choć przecież on jest głównym bohaterem, co zresz­tą sam Szekspir zaznaczył w tytule. Dlaczego tak się działo w praktyce teatralnej? Znowu zagadka. W Teatrze Narodowym Adam Hanuszk

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Życie to nie opowieść idioty

Źródło:

Materiał nadesłany

Zycie Warszawy nr 301

Autor:

August Grodzicki

Data:

17.12.1972

Realizacje repertuarowe