"Historia filozofii po góralsku" w reż. Bogdana Cioska w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
To spektakl tryskający radością życia, odświeżający i mądry, a aktorstwo jest tu najwyższej próby. Nareszcie teatr, który zachwyci wszystkich. Teatr prawdziwy. Niewątpliwie jest w tym spektaklu doskonałość aktorskiego rzemiosła, olśniewająca czystość gestu, swoboda. Ale przecież nie rzemiosło urzeka nas w tym przedstawieniu. Urzeka nas jego autentyczność. "Historia filozofii po góralsku", według księdza Józefa Tischnera, na gdyńskiej scenie tryska radością życia, jest pulsująca, odświeżająca i mądra. "Na pocątku wsędy byli górole, a dopiero pote porobiyli się Turcy i Zydzi. Górole byli tyz piyrsymi filozofami. Bo na pocątku nie było Greków, ino wsędy byli górole" - napisał ksiądz Tischner w swojej legendarnej już książce "Historia filozofii po góralsku". Na scenie oglądamy inteligentną, skrzącą się dowcipem opowieść o filozofii, filozofach, tyle że przeniesioną do świata podhalańskich górali. Na Małej Scenie, czyli